Magic world - Hogwart RPG.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Daj się ponieść fantazji i przeżyj wraz z nami wspaniałą przygodę.
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Fabienne Felicienne Levittoux

Go down 
AutorWiadomość
Go??
Gość




Fabienne Felicienne Levittoux Empty
PisanieTemat: Fabienne Felicienne Levittoux   Fabienne Felicienne Levittoux EmptyPon Maj 02, 2011 11:58 pm

Pełne imiona:
Fabienne Felicienne

Nazwisko:
Levittoux

Wiek:
17 lat (23 stycznia)

Klasa:
VII

Preferowany dom:
Ravenclaw

Krew:
czysta

Miejsce urodzenia (państwo, miasto):
Francja, Marsylia

Miejsce zamieszkania (państwo, miasto, ulica, numer domu):
Francja, Marsylia, ul. La Cannebière, mieszkania 77

Rodzina:
Cecilie Levittoux – piękna kobieta, ale cóż w tym dziwnego, skoro jest wilą? To po niej bliźniaki odziedziczyły delikatną urodę, niebieskie oczy i jasne blond włosy. Nic dziwnego, że z tak delikatną cerą, fotogeniczną twarzą i odwagą do odważnych zdjęć, została fotomodelką, dla magicznej, francuskiej gazety o modzie – Szyk i Ty. Ma nadzieję, że dzieci pójdą w jej ślady. Uważa, ze ten zawód jest niezwykle opłacalny. Niestety skutkuje to tym, że mało czasu spędza w domu. Młoda, co w zawodzie się liczy. Ma dopiero 35 lat.
Raphael Levittoux – to człowiek niezwykle ambitny. Jest właścicielem pokaźnego magicznego szpitala we Francji od przeszło piętnastu lat. Wcześniej pracował tam na oddziale psychiatrycznym. Bogaty. Zarówno przez swój zawód jak i przez to, że odziedziczył nie małą sumkę po rodzinie. Warto należeć do najbogatszych rodzin we Francji. Często zapraszany na imprezy dla wysoko postawionych. Nic dziwnego – najlepszy lekarz, a do tego dyrektor. Tam poznał Cecilie.
Anthony – brat bliźniak, którego poznacie z czasem

Wygląd zewnętrzny:
Jak samo imię wskazuje – Fabienne jest niezwykle urodziwą posiadaczką błękitnych oczu. Czemu błękitne? Po matce, wili, której zawdzięcza też wiele innych, charakterystycznych cech wyglądu. Szczerze? Chyba wszystkie.
Jasne blond włosy są mocne i strasznie łatwo się je układa, dzięki czemu Fab w mgnieniu oka potrafi doprowadzić się do porządku, co po imprezach jest zbawienne. Dziewczyna zawsze współczuła dziewczynom, które spędzały godziny w łazience, wychodząc w żadnym stopniu nie lepsze nim tam weszły. Cóż, peszek.
Charakterystycznym elementem urody półwili są długie, zwinne palce. Nie raz usłyszała, ze powinna grać na pianinie. Zawsze jednak odmawiała twierdząc, że jeszcze je sobie połamie. Cóż za delikatność. Doprawdy, nie przegięcie. Delikatnie rzecz ujmując.
Cera gładka jak pupa niemowlęcia, na której zawsze gości opalenizna.
Ubiór, ubiór… dość kobiecy, jednak niezbyt wyzywający. Oczywiście do czasu. W szkole we Francji nie było czasu na balangi i Fab zakładała grzeczne ciuchy. W Hogwarcie zmieniło się wszystko. Dziewczyna jest zdolna do pozowania do zdjęć w skąpym stroju (zupełnie jak matka). Biżuteria gości na ciele siedemnastolatki nawet podczas snu. Nigdy nie pojawi się wśród ludzi bez kolczyków i bransoletek.
Musicie wiedzieć, ze nigdy nie zobaczycie Fabienne w za wielkiej bluzie czy dresowych spodniach. Ona MUSI jakoś wyglądać. Zawsze nosi ze sobą czarny sweterek, aby, jeśli zmarznie, nie musiała zakładać na plecy przepoconej bluzy jej obecnego chłopaka. Przecież to byłaby kompromitacja!
Tenisówki i trampki lubi, ale adidasy i glany odpadają. Kalosze na deszcz? Skadże! Muszą być eleganckie kozaki. Jednak Fab najlepiej czuje się w szpilkach, które nosi od ósmego roku życia.

Charakter:
Fabienne, Fabienne, Fabienne…
Nie znacie TEJ Fabienne? Wstydźcie się! Wyniki jej ostatniej sesji obiegły już całą szkołę, więc tym bardziej powinniście chociażby o niej słyszeć. Ta blondwłosa piękność należy do grona uczniów uwielbiających popić, czasem [justify]zapalić, ale najbardziej balować. Nic więc dziwnego, że każdy z jej chłopaków musi umieć tańczyć i chodzić z nią na wszelakie imprezy, organizowane przez znajomych. Ba! Nawet i przez obce osoby! Nie pogardzi jednak dystyngowanymi i uroczystymi balami.
Mimo że potrafi powiedzieć „nie”, nigdy nie odmówi partyjki szachów, jej ulubionej gry czarodziejskiej oraz kolejnego tańca, chociażby miała odciski. Ona i Quidditch? Sorry, pomyłka. Jeszcze się poobija albo ubrudzi albo naderwie ubranie… Poza tym – ma założyć to, co nosiło wielu innych ludzi?! Żarty sobie stroisz.
Jeśli chodzi o to, jak aktywnie spędza czas, to… chyba tylko spaceruje, bo sporty nie są jej pisane. Niby latać umie, ale gotowa jest zacząć wrzeszczeć, widząc lecącego znicza, a co dopiero z tłuczkiem… Nie, skądże, wasza kochana Fab ma przepiękny głos, jednak chyba nie chcecie, by go straciła?
Kiedyś nauka szła jej znakomicie. Teraz również, nie przeczę, jej oceny są dobre, jednak nie tak wybitne jak niegdyś. Czasami, jak jej się przypomni, a nie jest upita, zajrzy do podręcznika, a na lekcjach skrzętnie notuje (no, chyba, że uśnie). Zadatki na najlepsza uczennicę ma, ale kto by o to dbał?
Uwielbia wyzwania, które są jej mocną stroną, bo, jakby nie patrzeć, jest kobieta odważną i niemal bezwstydną. Jest zdolna zrobić wszystko. Uparta i wytrwała. Ma zadatki na prawdziwego pokerzystę. Jednak warto, by ktoś ją wreszcie nauczył grać, bo jedyne co umie, to kantować. Prawda, że zdolna?
Nienawidzi swojego brata, który splamił dobre imię jej rodziny, poprzez swoje idiotyczne zachowanie w szkole. Dziewczyna byłaby skłonna nawet uwierzyć, że jej Braciak ćpa. Ciekawe, skąd bierze… Musi podpytać (potajemnie, bo jak to by wyglądało!).
Ignorantka jakich mało. Masz problem? Idź do Fab, tak ci nagada, że uznasz, iż nie masz w sumie problemu, bo ona go zignoruje. Proste rozwiązanie, czyż nie?

Historia:
Jak już gdzieś, kiedyś było wspomniane, Cec i Raphael spotkali się na jednym z tych wystawnych przyjęć dla snobów, gdzie zamożniejsi obywatele czarodziejskiego świata spotykali się, żeby w odświętnych strojach popijać szampana, panowie, by dysputować o notowaniach waluty w banku Gringotta, a panie najczęściej dzieliły się nowinkami modowymi czy też zachwalały talenty i osiągnięcia swoich pociech. Modelka wila od razu przyciągnęła spojrzenie młodego, aczkolwiek poważanego uzdrowiciela, następnie uwiodła go i nie pozwoliła wypędzić się z myśli do następnego spotkania i kolejnego, w wykwintnej francuskiej restauracji pod wieżą Eiffle'a. Tam Raph wręczył Cecilie diamentowy pierścionek, prosząc o rękę, a ona - mając na uwadze stan majątkowy i szanowaną sławę doktora - przyjęła oświadczyny, by niecałe pół roku później, stać się panią Levittoux, a za kolejne dziewięć miesięcy sprawić sobie dwie urocze pociechy. Bliźnięta, a także - co miały zapisane już w genach - półwile, Fabienne i Anthony'ego.
Powiedziałam „urocze pociechy”?! Och, miałam na myśli dwa niesforne - ale za to nieprzyzwoicie wręcz urocze - potworki.
Wiodło im się wspaniale. Mieszkali we czwórkę w Marsyli, jak to sobie Cec wymarzyła - w białym domku, prawie jak bajkowym pałacyku. Dzieci dorastał i choć zarówno modelka jak i ordynator poświęcali im mnóstwo wolnego czasu, to i tak było to za mało. Małe potworki dorastały, dostawały wszystko na skinienie palca czy zatrzepotanie rzęsami (wiadomo, ten urok wili), więc jedno z nich musiało ulec całkowitemu zepsuciu.
Młodszy brat Fabienne, Thony, nie należał do grzecznych i pilnych uczniów, co skutkowało okropnymi ocenami i złej reputacji, przez co cierpiała i jego siostra. Nic dziwnego, że z czasem miała go dość i zaczęła zadawać z ludźmi z klasą. Dobra uczennica, jednak rzadko siedziała z nosem w książce. Wolała rozmawiać, jak matka, o modzie. Nie wiązała jednak przyszłości z byciem modelką. Brakowało jej do tego smykałki, stanowczo.
No tak, ale nikt nie przewidział, że jej brat bliźniak zrobi coś aż tak kompromitującego, ze rodzice zdecydują się na przepisanie ich z Francuskiej Szkoły Magii do Anglii, do Hogwartu. Oczywiście byli zakochani we własnym synu, który nigdy w życiu nie zrobiłby czegoś takiego, że nie uwierzyli dyrektorowi i z niezrozumieniem postanowili chronić Thony’ego przed złym wpływem starej uczelni magicznej.
Fabienne nie mogła uwierzyć, że odchodzi od przyjaciół, z którymi spędzała tyle czasu nawet poza szkołą. Wiadomo, wszyscy wysoko postawieni, więc na wszelakich balach się spotykali.
Tak, wtedy miała ochotę zamordować brata. I tak jej zostało po dziś dzień. Jednak Hogwart zmienił ją okropnie. Trafiając na ludzi z niższych sfer nie udało jej się pozostać tą dawną, pilną Fabienne. Imprezy stały się nieodłączną częścią jej życia, a chcąc, by brat zwrócił na nią wreszcie uwagę, chłopaków zmienia jak rękawiczki.
I tak życie toczy się dalej.

Ciekawostki:
- uważa, że powinni zrobić w Hogwarcie eliminację na Miss szkoły, które na pewno wygra (bo czy ktoś z jury jej się oprze?)
- kiedy tylko przechodzi koło sklepów, musi zajść do jubilera i kupić sobie nową błyskotkę
- jest kolekcjonerką starych rzeczy (rozwaliło ci się coś i chcesz wyrzucić? Przynieś to Fab!)
- w zeszłym roku namówiła matkę, aby przydzielono jej osobistego fotografa, aby w każdej chwili mógł robić zdjęcia, ale niestety dyrektorka nie zgodziła się, aby mężczyzna przebywał w Hogwarcie Fab ma go na wyłączną tylko kiedy jest w domu

Posiadane zwierzę:
- Fab posiada sowę, od kiedy jej okropny brat Thony przestał się nią opiekować; dziewczyna nawet nie pamięta jej imienia
- cztery myszki – biała, czarno-biała i dwie brązowo-białe – które kocha bardziej niż brata; Thony próbuje je ukatrupić, przez co dziewczyna nie raz mało nie zeszła na zawał serca
- jej najnowsza zdobycz – myszoskoczek, którym Fab straszy uczniów Hogwartu kiedy ma zły albo wspaniały humor, powiększając zwierzę do rozmiarów kangura – jako jedyny dostał imię – Shadow

Cecylie i Raphael Levittoux

Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Admin



Female Liczba postów : 302
Join date : 30/04/2011

Fabienne Felicienne Levittoux Empty
PisanieTemat: Re: Fabienne Felicienne Levittoux   Fabienne Felicienne Levittoux EmptyWto Maj 03, 2011 12:02 am

Nie za dużo tego zwierza? (: Akcept.
Powrót do góry Go down
http://magicworld.onegoo.net
Go??
Gość




Fabienne Felicienne Levittoux Empty
PisanieTemat: Re: Fabienne Felicienne Levittoux   Fabienne Felicienne Levittoux EmptyWto Maj 03, 2011 12:10 am

Chciałam Zoo, no, ale... a sowa to z winy Thony'ego!
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Fabienne Felicienne Levittoux Empty
PisanieTemat: Re: Fabienne Felicienne Levittoux   Fabienne Felicienne Levittoux Empty

Powrót do góry Go down
 
Fabienne Felicienne Levittoux
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Fabienne
» Anthony Fabien Levittoux

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Magic world - Hogwart RPG. :: Część administracyjna :: Uczeń-
Skocz do: